Slownik (INNA EUROPA INNA LITERATURA) - First edition

Dlugo oczekiwana w Polsce powiesc znanej niemieckiej pisarki Jenny Erpenbeck. Rzecz o Zlu, o totalitaryzmie opowiedziana w formie historii dziecka. W miescie, w ktorym mieszka bohaterka, zawsze swieci slonce, a mimo to kryje ono w sobie mroczna tajemnice. "W zdrowym ciele zdrowy bol" - pisze Erpenbeck. Czytelnik dotyka wszystkiego "jedynie" przez slowa. Lecz ich powsciagliwosc, a jednoczesnie niezwykla zdolnosc Jenny Erpenbeck do poetyckiego wrecz zageszczania narracji wytwarza w "Slowniku" ogromne napiecie. "Zlo, ktore gdzies w tle wszystkim rzadzi, pozostaje niezdefiniowane, nie ma twarzy ani imienia. Slychac czasami odglosy strzalow, dwoch mezczyzn sila wypycha kobiete z autobusu, przyjaciele znikaja. Kawiarnie sa zamykane, chodniki powoli zarastaja trawa, zycie publiczne zamiera. Zniesiona zostaje kolej, nawet czas zostaje zniesiony. O wiele za wczesnie mloda kobieta musi obchodzic swe osiemnaste urodziny i jest konfrontowana z prawda..." "Süddeutsche Zeitung" "Wszystko zaczyna sie powoli i spokojnie, prawie w milczeniu. Potem rzecz nabiera tempa i robi sie niebezpiecznie. Znajdujemy sie w totalitarnym Panstwie Slonca. Dziecko uczy sie jezyka i tym samym zaufania do swiata i do slow. I traci je na powrot. Wszystko sie chwieje. Panstwo upada. Trawa rosnie i rosnie. Dysydentow morduje sie w bialy dzien na ulicy. Ojciec jest brutalnym oprawca. A moze to nie ojciec? Gdzie jest matka? Swiat sie wali." "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" "Na uzytek swej paraboli autorka wybrala naiwna dziecieca perspektywe. Narratorka jest wprawdzie dorosla, ale o swojej przeszlosci mowi jak dziecko. Szybko rodzi sie napiecie miedzy przerazajaca trescia a grzecznym i bagatelizujacym fakty jezykiem." "die tageszeitung" "Slowa moga stac sie kluczem do pamieci. Bo nie tylko ciagna za soba - niczym tren - znaczenia, ale czasami wchodza tez w symbioze z wydarzeniami. Jesli cos tak wlasnie zapisalo sie w pamieci, wtedy wystarczy nawet pojedyncze slowo, by przywolac przeszlosc. W `Slowniku` Jenny Erpenbeck chodzi o znaczenie slow i o wladze, jaka moze miec jezyk. Narratorka jest zmuszona do tego, by zanurzyc sie w pamieci. Remanent zycia staje sie remanentem slow, przy czym takie slowa jak `ojciec` lub `matka` traca swoje znajome brzmienie..." "Deutschlandradio Kultur"